Lola kilka lat temu przyjechała ze swoją ludzką rodziną, samochodem, z Hamburga na wakacje do Polski. I już tam nie wróciła. Nikt nie byłby w stanie znieść jeszcze raz kilkugodzinnych jęków, wrzasków, ślinotoku, zawodzenia, gryzienia prętów kosza i prób ucieczki. Drapała przy tym na oślep i nie dawała się uspokoić.
Drobna, neurotyczna, bardzo niezależna, trochę dzikuska, z silnym instynktem łowieckim (strzeżcie się ptaszki, krety i inne gryzonie!), z pięknym biało-czarnym futerkiem, łatwo wtopiła się w lokalny pejzaż. Została u mojej Mamy i szybko zaaklimatyzowała.
Do dyspozycji dostała przytulny dom, ogromny ogród i regularny las za płotem. I dobrze to wykorzystała, polując i nawiązując romanse z przystojniakami z okolicy, skutkujące , jak można się domyślać, potomstwem.
Drobna, neurotyczna, bardzo niezależna, trochę dzikuska, z silnym instynktem łowieckim (strzeżcie się ptaszki, krety i inne gryzonie!), z pięknym biało-czarnym futerkiem, łatwo wtopiła się w lokalny pejzaż. Została u mojej Mamy i szybko zaaklimatyzowała.
Do dyspozycji dostała przytulny dom, ogromny ogród i regularny las za płotem. I dobrze to wykorzystała, polując i nawiązując romanse z przystojniakami z okolicy, skutkujące , jak można się domyślać, potomstwem.
Pierwszym potomkiem był Kuba, obecnie ok. 9 letni.
Kuba |
Kuba mieszka w Gdyni. Jest rasowym dachowcem, wielkim kocurem z ponurym, szarozielonym spojrzeniem spod zmarszczonego czoła. Niech nikogo jednak nie zwiedzie niechętna mina i aparycja bandyty.
Kuba ma łagodny charakter (toleruje inne koty, łatwo się zaprzyjaźnia), docenia towarzystwo ludzi, nawet dzieli z nimi rutynowe zwyczaje, np. wspólne odwiedzanie łazienki o poranku i załatwianie w niej wiadomych potrzeb.
Kuba ma łagodny charakter (toleruje inne koty, łatwo się zaprzyjaźnia), docenia towarzystwo ludzi, nawet dzieli z nimi rutynowe zwyczaje, np. wspólne odwiedzanie łazienki o poranku i załatwianie w niej wiadomych potrzeb.
Jest prawdziwym kocim sybarytą - docenia pełną michę, wygodne miejsce do spania i tzw. święty spokój. Z żelazną konsekwencją i godnym podziwu uporem realizuje swoje cele.
Dla ich osiągnięcia podejmuje się różnych działań: budzi rano właścicieli , zrazu delikatnie, hipnotyzując śpiących, a gdy to nie przynosi efektu - radykalnie - waleniem w miski.
Czasami ucieka się do łagodnej manipulacji. Dotyczy to zwłaszcza nie domowników, bo ci są uodpornieni.
Na gościach trenuje siłę swojego uroku, robi maślane oczy, włazi na ręce, mruczy zalotnie, prowadzi do misek, albo ociera się o szafkę z jedzeniem. Uwielbia koci fastfud! Chociaż wie, że mu nie wolno z powodu uporczywych obstrukcji!
Dla ich osiągnięcia podejmuje się różnych działań: budzi rano właścicieli , zrazu delikatnie, hipnotyzując śpiących, a gdy to nie przynosi efektu - radykalnie - waleniem w miski.
Czasami ucieka się do łagodnej manipulacji. Dotyczy to zwłaszcza nie domowników, bo ci są uodpornieni.
Na gościach trenuje siłę swojego uroku, robi maślane oczy, włazi na ręce, mruczy zalotnie, prowadzi do misek, albo ociera się o szafkę z jedzeniem. Uwielbia koci fastfud! Chociaż wie, że mu nie wolno z powodu uporczywych obstrukcji!
Kuba niestety, nie znosi mieszkania w bloku i od czasu do czasu podejmuje próby ucieczki, nieudane, jak dotąd. Uwielbia wyjeżdżać na wieś i spędzać tam czas wraz z całą kocią ferajną i jednym psem:)
A ja i pozostali członkowie ludzkiego stada uwielbiamy nasze zwierzaki i z pełną świadomością poddajemy się ich urokowi i manipulacjom.
O których postaram się niebawem donieść...